czwartek, 10 stycznia 2019

Dni tygodnia, miesiące i pory roku

Dzisiaj poznamy, jak po słoweńsku brzmią dni tygodnia, miesiące oraz pory roku.

Zaczynamy od tych pierwszych:

ponedeljek - poniedziałek
torek - wtorek
sreda - środa
četrtek - czwartek
petek - piątek
sobota - sobota
nedelja - niedziela



Miesiące to:

januar - styczeń
februar - luty
marec - marzec
april - kwiecień
maj - maj
junij - czerwiec
julij - lipiec
avgust - sierpień
september - wrzesień
oktober - październik
november - listopad
december - grudzień 

Pory roku:

pomlad - wiosna
poletje - lato
jesen - jesień
zima - zima

I teraz dość istotna kwestia: gdy chcemy powiedzieć, że coś stanie się albo było w danej porze roku, mówimy tak:

spomladi - wiosną
poleti - latem
jeseni - jesienią
pozimi - zimą

piątek, 4 stycznia 2019

Czy warto studiować filologię słowiańską?

Maturzyści już niebawem będą stawać przed pytaniem, na jakie studia warto iść. I oczywiście, jak wielu, którzy ten etap edukacji mają za sobą, słyszę pytanie: czy warto studiować filologię słowiańską?
Ja za każdym razem odpowiadam, że tak, warto.
A jeśli ktoś pyta o perspektywy zatrudnienia po tym czy innym kierunku, to po pierwsze, niektóre zawody wkrótce znikną całkowicie po ich automatyzacji. Po drugie, w dzisiejszych czasach jest coraz mniej zawodów, w których jest potrzebne jakieś kierunkowe, wyższe wykształcenie. Jeśli więc nie planujecie kariery lekarza, pielęgniarki, prawnika czy nauczyciela w szkole państwowej (tu trzeba mieć skończony przynajmniej kurs pedagogiczny), po prostu wybierzcie takie studia, które odpowiadają Waszym zainteresowaniom. Waszym, a nie Waszych rodziców, chłopaka, dziewczyny, "rynku pracy" (który zmienia się jak w kalejdoskopie) czy prezesa. Piszę o tym, gdyż niestety często spotykam młodych ludzi, którzy idą na ten czy inny kierunek pod wpływem mody lub sugestii rodziców i potem męczą się przez pięć lat. Moim zdaniem niepotrzebnie, gdyż ten czas można zagospodarować zupełnie inaczej. 



Trzecia kwestia, straszenie ze strony "wujka dobra rada" czy użytkowników różnych for internetowych, jak to po jednym kierunku na 100% wszyscy są bezrobotni, a po innym każdy ma dobrze płatną prace, jest przesadzone. W pracy bardziej liczą się umiejętności i doświadczenie, a tych nabywa się... W pracy. Poza tym z perspektywy pracodawcy lepiej być zaradnym socjologiem z głową na karku, niż kiepskim informatykiem. W korporacjach znajdziemy wielu ludzi po różnych kierunkach, także po takich, którymi straszono pod względem trwałego bezrobocia.
No dobrze, ale co z tą filologią słowiańską? Tu opowiem Wam nieco o moich doświadczeniach, czego można się spodziewać jako student bohemistyki (filologii czeskiej), słowacystyki (filologii słowackiej), serbistyki (filologii serbskiej), kroatystyki (filologii chorwackiej), bułgarystyki (filologii bułgarskiej) i w niektórych przypadkach (Uniwersytet Śląski i Uniwersytet Warszawski), tak, również słowenistyki (filologii słoweńskiej).
Tu najpierw Was rozczaruję, bowiem wielu ludzi traktuje studia na jakiejkolwiek filologii obcej jako po prostu bardziej rozbudowany kurs językowy. Tymczasem tak nie jest.
Oprócz przedmiotów ogólnych, wspólnych dla pierwszego roku studiów, takich jak wychowanie fizyczne, filozofia, łacina i język obcy nowożytny (przeważnie jest to angielski), są też przedmioty kierunkowe, które są kontynuowane w kolejnych latach studiów. Są to oczywiście lektoraty poszczególnych języków słowiańskich. Niestety, tych wcale nie jest tak dużo, jakby się wydawało: w przypadku Uniwersytetu Jagiellońskiego 120 godzin na semestr, na Uniwersytecie Śląskim, wliczając konwersacje - 105 godzin. Czy to dużo? W praktyce przybiera to formę trzech-czterech spotkań z lektorem w tygodniu, co oznacza, że musimy też poświęcić wiele czasu na samodzielną pracę z językiem.
Oprócz tego są jeszcze inne przedmioty, jak na przykład gramatyka opisowa danego języka, gramatyka języka staro-cerkiewno-słowiańskiego, historia literatury oraz kultury określonego regionu, wykłady monograficzne i opcje do wyboru. Na trzecim i kolejnych latach studiów dochodzą jeszcze seminaria, odpowiednio licencjackie i magisterskie. Ostatnie dwa lata studiów wiążą się również z ćwiczeniami z przekładu ustnego i pisemnego.
Filologia obca nie jest kursem językowym dla poziomu A1 czy B2, gdyż nie o to w tym chodzi. Chodzi o wiedzę dotyczącą kultury, historii i współczesności w konkretnych krajach słowiańskich, a język jest przecież częścią i kultury, i historii, i współczesności.
Jednak, mimo dość dużego nakładu pracy, naprawdę warto. Oprócz dyplomu zdobędziecie bowiem znajomość dość rzadkich języków (co można wykorzystać również np. w pracy tłumacza bądź w międzynarodowych firmach), a także możliwość wymian i wyjazdów zagranicznych, które są cennymi doświadczeniami samymi w sobie.

Po długiej przerwie...

Cześć, do pisania wracam po dłuższej przerwie, wywołanej śmiercią bliskiej mi osoby.